logo szare.jpg
Byłam, opowiem...Konferencja upowszechniająca realizację projektu „ Szkoła Życia” Drukuj
Wpisany przez: Małgorzata Mrozińska   

projekt szkolazycia2013 thumb

W zastępstwie Starosty Oławskiego Zdzisława Brezdenia w środę 25 września uczestniczyłam w konferencji upowszechniającej projekt „Szkoła Życia” . Projekt realizowało Stowarzyszenie Unii Przedsiębiorców Dolnego Śląska w partnerstwie z Agencją Rozwoju Regionalnego ARLEG S.A., Urzędem Miasta w Świdnicy, Starostwem Powiatowym w Świdnicy oraz partnerem zagranicznym Ibfl. e V.Bautzen. Spotkanie odbywało się w siedzibie Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych w Świdnicy.

 

 

Projekt był współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, Priorytet IX „Rozwój wykształcenia i kompetencji w regionach”. Grupą docelową projektu była tzw. „trudna młodzież” – wychowankowie zakładów poprawczych, schronisk dla nieletnich, ośrodków szkolno-wychowawczych, młodzieżowych ośrodków wychowawczych, młodzieżowych ośrodków socjoterapii i domów dziecka oraz uczniowie gimnazjów, którzy sprawiają problemy wychowawcze. Czyli jak mówię „nasi”. Zatem z niecierpliwością i ogromnym zaciekawieniem czekałam na konferencję. Liczyłam na to, że zainspirowana dobrymi praktykami wykorzystam projekt w naszej placówce.

Głównym celem projektu było wypracowanie, upowszechnienie i wdrożenie nowej, innowacyjnej metody pracy edukacyjno – wychowawczej ukierunkowanej na efekty uczenia się dla młodzieży zagrożonej niedostosowaniem społecznym lub niedostosowanej społecznie. „Szkoła życia” to opracowanie i wdrożenie:

− programu warsztatów grupowych o charakterze socjoterapeutycznym,

− programu miesięcznego wyjazdu survivalowego dla 20-osobowej grupy tzw. „trudnej młodzieży”,

− programu 3-dniowych warsztatów ukierunkowanych zawodowo, umożliwiających uczestnikom dokonanie autodiagnozy w kontekście zawodowych preferencji, efektem których efektem będzie indywidualny plan działania dla każdego uczestnika,

− programu pracy wolontarystycznej uwzględniającego specyfikę „trudnej młodzieży” – indywidualna praca z mentorem.

Zaplanowano także spotkanie integracyjne dla młodzieży uczestniczącej w etapie testowania oraz zespołu metodycznego.

Efektem powyższych działań było uwrażliwienie młodzieży na społeczeństwo, ułatwienie funkcjonowania w nim, określenie predyspozycji zawodowych, a tym samym umożliwienie lepszego startu w samodzielne, dorosłe życie.

Prowadzący konferencję – byli pracownicy m.in. zakładu poprawczego w Świdnicy oraz mentorzy przedstawili bardzo bogate materiały dokumentujące realizację obozu survivalowego oraz działalności woluntarystycznej. Chętnie opowiadali o swoich doświadczeniach nad tworzeniem projektu. Dzielili się swoimi spostrzeżeniami i trudnościami jakie napotykali. Najważniejszym dla nich jednak był fakt, że żaden z uczestników w ciągu roku od zakończenia projektu nie popełnił czynu karalnego.

Moje wrażenia po konferencji? Cóż powiedzieć? Projekt MARZENIE:

− dwudziestka zmotywowanych dzieciaków (trudna młodzież dobrana przez organizatorów- 5 dziewczynek i 15 chłopców) co najmniej 16- letnich ,

− dwudziestka mentorów (praca w systemie 1 dziecko – 1 mentor)- na pewno można ich określić mianem społeczników i zapaleńców, ludzi zaangażowanych, z doświadczeniem w pracy z młodzieżą - pedagodzy,

psycholodzy – pracownicy ośrodków szkolno–wychowawczych, zakładów poprawczych ,schronisk dla nieletnich, domów dziecka, gimnazjów, eksperci z zakresu poradnictwa młodzieżowego, terapeuci rodzinni, terapeuci uzależnień, doradcy zawodowi, pracownicy socjalni, pracownicy NGOS-ów działający na Dolnym Śląsku;

− zespół ekspertów , superwizorów dla mentorów

− bogate (może powinnam powiedzieć bardzo bogate) wyposażenie uczestników i obozu

− duuuuuuuuuuuuuuuuuuże pieniądze

− jak duże pieniądze ? Mam nadzieję , że dobrze usłyszałam – 650 tys.zł

Nie przeniosę jednak doświadczeń z projektu na grunt placówki. Po prostu – nie posiadamy takich środków. Od dawna wykorzystujemy w naszej pracy elementy przedstawione w prezentacji. Można o tym przeczytać na naszych stronach. Inspiracją dla pomysłodawców był Raport NIK z 2009 r. w którym skonfrontowano wysoki nakład środków budżetowych na utrzymanie jednego wychowanka w zakładzie poprawczym lub schronisku dla nieletnich ( nawet 18 tys. miesięcznie) z efektami pracy z młodzieżą zdemoralizowaną (raczej marne – bo nieletni po opuszczeniu placówki dokonują czynów karalnych).

Twórcy „Szkoły Życia” obrali sobie dwa cele:

- wymierne efekty programu (brak popełnianych czynów karalnych przez uczestników)

- koszt utrzymania jednego uczestnika w wysokości 3 tys. zł

Jak twierdzą cel osiągnęli. Z matematycznych obliczeń jednak wynika , że 3 tys. zł x 20 uczestników x 1 miesiąc (obóz survivalowy) – to jest koszt 60 tys. zł. Jeśli dodać do tego kolejne miesiące – okres wolontariatu – to koszt 360 tys. No ale w tym czasie dzieciaki przebywały w środowisku z którego pochodziły (dom rodzinny, placówka). Więc coś z tymi moimi obliczeniami nie tak.

Ale do sedna. Uważam że metoda jest świetna – jako środek wychowawczy w ramach upn art. 6 ust. 2 ,4,6:

Art. 6 upn „ Wobec nieletnich sąd rodzinny może:

1) udzielić upomnienia,

2) zobowiązać do określonego postępowania, a zwłaszcza do naprawienia wyrządzonej szkody, do wykonania określonych prac lub świadczeń na rzecz pokrzywdzonego lub społeczności lokalnej, do przeproszenia pokrzywdzonego, do podjęcia nauki lub pracy, do uczestniczenia w odpowiednich zajęciach o charakterze wychowawczym, terapeutycznym lub szkoleniowym, do powstrzymania się od przebywania w określonych środowiskach lub miejscach albo do zaniechania używania alkoholu lub innego środka w celu wprowadzania się w stan odurzenia,

3) ustanowić nadzór odpowiedzialny rodziców lub opiekuna,

4) ustanowić nadzór organizacji młodzieżowej lub innej organizacji społecznej, zakładu pracy albo osoby godnej zaufania - udzielających poręczenia za nieletniego,

5) zastosować nadzór kuratora,

6) skierować do ośrodka kuratorskiego, a także do organizacji społecznej lub instytucji zajmujących się pracą z nieletnimi o charakterze wychowawczym, terapeutycznym lub szkoleniowym, po uprzednim porozumieniu się z tą organizacją lub instytucją,…”

Prawdę mówiąc myślałam , że to martwe zapisy w ustawie. Okazuje się , że Sąd sporadycznie korzysta z tych środków. Prowadzący mówili o 100 orzeczeniach w roku w skali Polski. Jednak gdy by organizacje pozarządowe , mając gotowe i efektywne narzędzie w postaci programu „Szkoła Życia” mogły by się zajmować dzieciakami zanim te wpadną w system placówek – to moim zdaniem byłoby doskonałe rozwiązanie. Jednak pytanie skąd na cel pozyskać pieniądze? Pozostaje otwarte. Prowadzący proponowali wspólne środki – Sądów , Starostw i Urzędów Gmin.

Twórcy programu upowszechniając „Szkołę Życia” chcą przedstawić swoje osiągnięcia na konferencjach regionalnych w całej Polsce oraz w komisjach parlamentarnych. Z całego serca życzę im powodzenia. Zawsze będę powtarzała , że moja praca ma sens nawet dla uratowania jednego człowieka. A jeśli się to komuś może udać zanim dziecko wejdzie do placówki? Super! „Szkoła Życia” może być dla pogubionego , młodego człowieka wejściem na „zieloną ścieżkę”.

Wszystkie szczegóły dotyczące projektu są dostępne na stronie www.upds.pl.

Znajdziemy tam na przykład pełną dokumentację jak krok po kroku zorganizować obóz survivalowy , ale także bardzo obszerne i ciekawe materiały do zajęć. Polecam.

PS

Naprawdę chciałam napisać krótki artykuł. Przepraszam. Nie wyszło. Choć musze przyznać, ze bardzo się starałam i często włączałam klawisz backspace.

 

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce internetowej. Aby dowiedzieć się więcej o plikach cookie, zobacz politykę prywatności.

Akceptuję pliki cookie z tej strony